Pocztówka propagandowa z listopada 1914 roku.
zbiory własne muzeum
1 sierpnia to data wybuchu wojny a 14 sierpnia to data opublikowania Manifestu Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza
Fragment rewersu pocztówki.
Nazwa wydawnictwa i informacja o zezwoleniu cenzury z listopada 1914 r. |
Komentarz
Specjalnie dla muzeum komentarz Szymona Kucharskiego
1 sierpnia 1914 Niemcy wypowiedziały wojnę Rosji i zarządziły mobilizację powszechną. 14 sierpnia rosyjski Naczelny Wódz, Wielki Książę Mikołaj Mikołajewicz, wydał zaś odezwę, wzywającą Polaków do walki w szeregach armii carskiej:
Polacy!
Wybiła godzina, w której przekazane wam marzenie ojców i dziadów ziścić się może.
Przed półtora wiekiem żywe ciało Polski rozszarpano na kawały, ale dusza jej nie umarła. Żyła nadzieją, że nadejdzie godzina zmartwychwstania dla Narodu Polskiego i dla pojednania się braterskiego z Wielką Rosją.
Wojsko rosyjskie niesie Wam błogą wieść owego pojednania. Niechaj się zatrą granice, rozcinające na części naród polski.
Niechaj naród polski połączy się w jedno ciało pod berłem cesarza rosyjskiego. Pod berłem tym odrodzi się Polska, swobodna w swej wierze, języku i samorządzie.
Jednego tylko Rosja spodziewa się po was. Takiego samego poszanowania praw ludów, z którymi związały was dzieje.
Z sercem otwartym, z ręką po bratersku wyciągniętą, kroczy na Wasze spotkanie Wielka Rosja. Wierzy ona, iż nie zardzewiał miecz, który poraził wroga pod Grunwaldem.
Od brzegów Oceanu Spokojnego do Mórz Północnych ciągną hufce rosyjskie. Zorza nowego życia dla Was wschodzi.
Niech zajaśnieje na tej jutrzni znamię krzyża, godło męki i zmartwychwstania ludów.
Zwierzchni Wódz naczelny, jenerał adiutant Mikołaj
Był to element gry politycznej, której pustosłowie obliczone było jedynie na pozyskanie większej ilości rekruta z terenów dawnego Królestwa Polskiego. Stanowić miała ona również przeciwwagę dla analogicznej akcji prowadzonej z zaborze austriackim, której z kolei skutki były już wówczas wyraźnie widoczne - 1. kompania kadrowa wkroczyła wraz z Austriakami do Kongresówki i brała czynny udział w walkach, zaś sam Piłsudski zamierzał wywołać ogólnonarodowe powstanie.
Dążeniom rosyjskim przyklasnęli oczywiście Narodowi Demokraci, zwolennicy drogi do niepodległości Polski przez sojusz z Rosją przeciwko Państwom Centralnym. Okazało się jednak, że Rosjanom wcale nie spieszno było tworzyć polskie oddziały o charakterze narodowym. Nawet interwencja polskich posłów do Dumy nie przyniosła początkowo żadnego skutku. Wreszcie 18 października (kiedy na przedpolu Twierdzy Warszawa trwały już walki z czołowymi oddziałami niemieckimi) Rosjanie zgodzili się na utworzenie nieregularnych polskich formacji dywersyjno-partyzanckich. Napływ ochotników był niewielki; zwiększył się dopiero po ogłoszeniu 28 stycznia 1915 odezwy o formowaniu Legionu Polskiego, opartego na strukturach rosyjskiego pospolitego ruszenia.
Idea ta od samego początku była jednak torpedowana przez samych Rosjan, a zwłaszcza przez generał-gubernatora warszawskiego, w zakres kompetencji którego wchodziło właśnie formowanie II rzutu armii. Już 7 lutego nowopowstałe Legiony przemianowano na pospolite ruszenie i nadano kolejną numerację rosyjską. Inicjatywa załamała się, znaczna część żołnierzy zdezerterowała. Niemniej jednak ci, którzy pozostali, stali się kadrą powstałych później stricte narodowych oddziałów: Brygady, a następnie Dywizji Strzelców Polskich, wreszcie I Korpusu Polskiego.
Pocztówka pochodzi z okresu po ogłoszeniu odezwy sierpniowej i miała na celu propagowanie idei wspólnej walki Rosjan i Polaków przeciwko Niemcom, symbolizowanym tu przez postać o rysach samego Cesarza Wilhelma II.