Opis nadesłany przez pana Wojciecha Kroszczyńskiego:
Zamieszkałem w tej kamienicy jako dziecko w 1934 r.
Dom miał kształt czworoboku, podwórko wyłożone płytkami, na środku było coś w rodzaju klombu z wątłą roślinnością. Miał dwie klatki schodowe tzw. frontowe i dwie kuchenne. Tak frontowe mieszkania, jak i te w podwórzu, miały centralnie umieszczony jeden duży pokój, z którego można było wejść do trzech mniejszych i przez korytarz do kuchni.
Niestety mało wiem o lokatorach. W całym domu (16 numerów mieszkań) było chyba tylko 4 dzieci, bo właścicielka niechętnie wynajmowała
rodzinom z dziećmi , psów nie mogło być. A więc oprócz mojego brata Jana Jerzego i mnie (III piętro w podwórzu, nr 15, ojciec dr med. Stanisław Kroszczyński), była Hania siostrzenica dr med. Heleny Budkiewicz, lekarki uhonorowanej najwyższymi odznaczeniami za udział w Powstaniu (II piętro w podwórzu) i Jurek (?) Lentz, syn adwokata (I lub II piętro od frontu). Na III piętrze od frontu mieszkała para dentystów Stefania i Jan Wojtkiewicz. Były dwa lokale sklepowe, jeden z nich to b elegancki zakład fryzjerski. Drugi - chyba z naczyniami, firma Gąseckich albo coś o podobnym brzmieniu.
Osobliwością rozkładu mojego mieszkania był brak zaplanowanego miejsca na łazienkę, ostatecznie wanna stała w korytarzu, do którego
prowadziły drzwi z kuchni, z WC, z największego pokoju i z pokoju dziecinnego.
W czasie Powstania (nie znam daty, ale chyba we wrześniu) pocisk z działa wielkiego kalibru zniszczył część budynku. Resztę spalono po Powstaniu.